Dziś przystanęłam, nawet nie sama z siebie, zasnęłam oglądając bajkę z córeczką. I tak pędzę coraz szybciej, jakby zepsuły mi się hamulce. Wyrzuty sumienia, że nie prowadzę regularnie bloga nasilają się z każdym dniem. Jakaś część mnie mówi karcąco: " Przecież to było do przewidzenia, jak będzie praca". Dobrze, że jest "praca", ale moja doba powinna mieć przynajmniej 30 godzin na działanie i te 6 godzin na spanie. Nie chcę narzekać, bo układa się coraz lepiej.
2 etap "Mama ma pomysł" teraz prezentacja i biznesplan...
dostałam dwa zlecenia, jedno na statek i drugie na wieszadełko. Statek z imieniem Kajetan już się tworzy (w wolnych chwilach), wieszadełko już niebawem...
Potrzebuję więcej czasu! Nie dla siebie aby odpocząć, w tym natłoku mam nawet kilka chwil dla córeczki i męża, brak mi czasu na kolejne wizje, aby j zrealizować. Jedynie te osoby, które mam na fb odwiedzam mniej lub bardziej regularnie.
W prezencie dostałam od męża używanego laptopa, zaczęłam pisać dalszy ciąg "Kumiko Chan". Nie myślałam, że to aż tak przyjemne- siedzieć w piżamce pod kołdrą pić cappuccino, albo kakao i redagować napisany tekst na laptopie :)
W prezencie dostałam od męża używanego laptopa, zaczęłam pisać dalszy ciąg "Kumiko Chan". Nie myślałam, że to aż tak przyjemne- siedzieć w piżamce pod kołdrą pić cappuccino, albo kakao i redagować napisany tekst na laptopie :)
Pozdrawiam Was serdecznie ;)
Czas jedni mają o za dużo inni za mało.Oj,nie martw się wszystko będzie ok :-)Zawsze tak jest,jak ktoś mi dużo pomysłów.
OdpowiedzUsuńCo do bloga to nie obwiniaj się.Praca jest ważniejsza.To,że nie piszesz często to nic złego.
Ważne,że w życiu jest dobrze.
Pozdrawiam.
Madzia.
To chyba jest też taka zasady- jeśli go cenisz wtedy go najwięcej brakuje :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTen brak czasu to wszystkim doskwiera :-)Powodzenia przy robieniu prezentacji :-)
OdpowiedzUsuńPrezentacji jeszcze nie mam, ale już prawie skończyłam biznesplan :) Życzę Tobie również powodzenia Kasiu ;)
UsuńBrak odpowiedniej ilości czasu to stały problem osób pracujących, zwłaszcza jak miało się go znacznie więcej wcześniej. Dalej nie ogarniam jakim cudem udawało mi się organizować ze wszystkim, kiedy jeszcze pracowałam tam gdzie pracowałam [czyt. nosiłam sporo pracy do domu]. Widać, to że człowiek uczy się lepszej organizacji w takich sytuacjach jest prawdą.
OdpowiedzUsuńTaaaa... laptop potrafi dawać sporo radości xD