poniedziałek, 31 października 2011

Kumiko Chan cz.13


 Wszelkie prawa zastrzezone. Kopiowanie, powielanie i publikacja bez zgody autora zabronione.
*** Kmiko

Czułam się niepewnie, Hong sprawiła mi ogromną przykrość.  Nie musiała mnie lubić, ale utrudniła mi poznanie wszystkich, wręcz ośmieszyła mnie. Kiedy usiedliśmy na parkiecie bacznie przyglądające się mi oczy tych wszystkich ludzi spowodowały, że zwątpiłam w to wszystko jeszcze bardziej.  Już nie mówiąc o słuszności mojej decyzji i podjęcia się pracy choreografa.
- Jest nas 10.- Powiedziałam cicho.
- !0? - Zapytał chłopak siedzący obok Ho.
- Wliczam w to Hong, Mike’a i Vic’a.- Vic spojrzał się na mnie pytająco.
- Co będziemy potrzebować na treningi?- Zapytała Ho.
- Baletki i wygodny strój, jak długie getry, aby nie poobcierać sobie nóg.
- My też?- Zdziwił się chłopak.
- Nie.- Zaśmiałam się sama ze swojej gafy rozładowując tym samym atmosferę.- Trampki.
- Zaczyna się obiecująco.- Zapiszczała jedna z dziewczyn.
- Moglibyście się przedstawić?- Zapytałam nieśmiało.- W końcu spędzimy tu dość dużo czasu.
- Mary- Pomachała do mnie dość wysoka i szczupła dziewczyna.
- Miło mi.- Było mi na prawdę miło.
- Ho.- Uśmiechnęła się.
- My już się znamy.- Odpowiedziałam uśmiechem, a wszyscy wybuchli śmiechem.
- Kris.- A więc to był Kris pomyślałam.
- Miło mi.
- Xian.- Przedstawiła się troszkę grubsza dziewczyna.
- Miło mi Xian.
- Alan.- Chłopak puścił do mnie oczko. Uśmiechnęłam się tylko i skłoniłam głowę. Ostatni chłopak milczał.
- A to jest Pan Xian!- Krzyknęli wszyscy.
- Takie ma przezwisko.- Dodała Mary.
- Może pani tak do mnie mówić.- Pani? Byłam młodsza od nich wszystkich, co najmniej o 2 lata.
- Jestem Kumiko lub Natasha jak Wam wygodniej. A teraz przejdźmy do konkretów.- Westchnęłam myśląc jak też to rozegrać.
- Chyba nie będzie Wam potrzebna sala do treningów na 5 rano.- Powiedział Xiang. Myślałam dalej, czy to wszystko zda egzamin… Czy przez miesiąc wystarczy mi tylko przesypianie niespełna  6 godzin dziennie?
- Dobrze umawiamy się na 6 tu.- Wskazałam palcem w podłogę. Zaległa cisza.
- 6?
- No dobra 7, ale wychodzimy ze studia o 21. Przychodzicie na czczo, o 8:30 śniadanie o 13 obiad o 17:30 kolacja. Na wszystkie posiłki 1,5h. Jak wolicie jemy tu, albo wychodzicie do baru. Czyli ćwiczymy bez przerwy 11h.- Stroje na przebranie, wody do picia niegazowane, grube skarpety i ochraniacze jak do łyżwo-rolek na dłonie. Ah co najmniej dwa ręczniki, będziemy się pocić jak świnki- Chichoty i cisza, ich miny były przerażone.
- Dałam wam godzinę snu więcej.- Uśmiechnęłam się do nich pokrzepiająco.- Nie będzie tak źle.
- A Ty? Jednak będziesz tu od 5?- Zapytał Xiang, gdy się odwróciłam i odeszłam kawałek od grupy.
- Tak, muszę kiedyś trenować.- Odparłam.
- To się zapowiada…- Westchnął Alan.
- Nie mówiłam, że będzie łatwo.- Uśmiechnęłam się.- Ale wierzę w Was, damy radę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli piszesz komentarz jako anonim, proszę podaj swój nick :D- łatwiej odpisuje się na komentarze ;) z góry dziękuję! (*^.^*)

Suwaczek z babyboom.pl

"Don't tell me you do not want someone who is simple, ordinary, uncomplicated? Instead you want someone who is hypocrite, pre-packaged, and defensive? In fact, many times I would think, I might as well be that hypocrite, but after just one day, I would discover that I really cannot go on...I like the real me very much. (Do you) want me to do phony things? I just cannot do it.
- ZaiZai"


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...