Sprzątałam zapalczywie naszą garderobę :) Miałam urlop więc sprzątałam i kipiałam ze złości, że aż taki ze mnie chomik na zbędę i niepotrzebne rzeczy.
Uwielbiam mój papasan z odzysku, jednak miał przybrudzony i dziurawy koc, a siedzisko wydawało mi się puste... znalazłam wciśnięte w szafę małe Jaśki- 3 jaśki, których było mi żal wyrzucić. Zrobiłam więc im nowe poszewki. Papasan stoi u córeczki w pokoju- była zachwycona...
Poduszki w towarzystwie (jeszcze) starego koca.
A tu już nowa oprawa :) Piękny kolor koca z Ikea, jak już go zobaczyłam, nie mogłam od niego oderwać oczu :)
Uwielbiam mój papasan z odzysku, jednak miał przybrudzony i dziurawy koc, a siedzisko wydawało mi się puste... znalazłam wciśnięte w szafę małe Jaśki- 3 jaśki, których było mi żal wyrzucić. Zrobiłam więc im nowe poszewki. Papasan stoi u córeczki w pokoju- była zachwycona...
Poduszki w towarzystwie (jeszcze) starego koca.
A tu już nowa oprawa :) Piękny kolor koca z Ikea, jak już go zobaczyłam, nie mogłam od niego oderwać oczu :)
Jakie śliczne!Podobają mi się.
OdpowiedzUsuńMadzia.
dziękuję :)
UsuńHej, wysłałam do Ciebie maila ale chyba zaginął w gąszczu spamu ;-)
OdpowiedzUsuńnie trafiło do spamu, po prostu rzadko otwieram maila ;)
UsuńUrocze są te poszewki :) Tchną mi trochę Skandynawią, ale to pewnie wina kolorów.
OdpowiedzUsuńnie mam nic do Skandynawii ;) jednak nie pomyślała, że tak mogą się kojarzyć, po prostu... tego materiału miałam najwięcej.
Usuń