Jedna chwila... wysłany od niechcenia (dosłownie) mail i już życie staje się zupełnie inne, gdy ktoś po 3 dniach na niego odpowiada dzwoniąc na Twój telefon. Czy realniejsze? Jestem trochę zażenowana, a moje życie wydaje się mniej realne, bzdurne a wręcz prze śmieszne i absurdalne...A tyle wysłałam CV i listów... w sumie nie dużo (w sumie nie aż tak dużo). Ale sam fakt absurdu... inne wysyłałam z czcią wręcz namaszczeniem i uczuciem, żeby ktoś mi odpowiedział na tą pracę, a tu stwierdziłam dla "jaj" wyślę.
I dla jaj pojadę do Wrocławia, lepiej z takiego założenia wyjść bo jak widać tak idzie z górki... Hahaha... nawet nie będę pisała gdzie dokładnie i na co... Bo to już w ogóle śmiech! Wszystko się tak diametralnie zmienia, że nawet nie zaczęłam jeszcze dziergać drugiego koszyczka na nagrodę główną, za co bardzo przepraszam! Pamiętam o Was dziewczęta! :* Miłego dnia! I oby szybko do weekendu (dla co niektórych ;P)
Dostałaś pracę we Wrocławiu? ^^
OdpowiedzUsuńnie... to nie praca do końca ;) ale na razie nie jadę ;(
OdpowiedzUsuńNathalienn, ja życzę wszystkiego dobrego, niech Ci układa się jak najlepiej :-) A na koszyczek cierpliwie czekam :-) A może zainteresuje Cię moje candy świąteczne? Nikt nie jest nim zainteresowany, więc jeśli tylko podobają Ci się te rzeczy, to masz duże szanse je wygrać jako jedyna biorąca w nim udział :-)
OdpowiedzUsuńKoszyczek zaczęłam robić wczoraj niestety dopiero ;( a chciałam Wam obu wysłać w tym samym czasie. Do tego muszę sobie przypomnieć, gdzie schowałam coś co miałam Ci przywieźć do Warszawy przy okazji koncertu, a nie zmieściło mi się do plecaka. I jeśli być mogła napisz mi adres na maila, bo wcisnęłam gdzieś kopertę z Twoim adresem, żeby nie zapomnieć, że tam kładę ;/ iii... nie pamiętam gdzie schowałam :( A candy super, super już wiem gdzie powieszę o ile wygram :D moja kusudama będzie miała towarzystwo XD
OdpowiedzUsuńJak będziesz kiedyś miała zamiar zawitać do Wrocławia, to daj znać, zaciągnę Cię na zwiedzanie xD
OdpowiedzUsuńJuż troszkę swego czasu zwiedzałam ;) jeśli będę jechała to tak żeby być na 6 rano we Wrocku i wracać tego samego wieczora lub następnego rana :) Mimo wszystko dziękuję :D
OdpowiedzUsuń