Wczoraj ambitnie postanowiłam zrobić porządek w maszynie do szycia... Powód prosty, nie mogłam znaleźć drugiego drutu do zrobienia kolejnej wizji twórczej ;P
Oświeciło mnie, że moja poduszeczka na szpilki jest już bardzo zdezelowana (robiłam ją w podstawówce). Postanowiłam więc zrobić nową po 22:00 ok. 24 była skończona. Maszyna do szycia stoi, a ja wszystko szyję ręcznie, bo? No właśnie, nie mam daru przemówienia jej do rozsądku, aby szyła. Umie na niej szyć tylko moja Mama i Dawidoff. Wszystkie guziczki jednego rodzaju ponawlekałam na niteczki, aby nie były porozrzucane, zbędne śmieciuszki, niteczki, papierki i inne powyrzucałam, szpulki posegregowane i już widać co jest w maszynie. A drugi drut był w szufladzie z kłębkami wełny ;P tak... to właśnie ja ;) Maszyna (jakby kogoś to interesowało) to stary Łucznik w wielkiej, przydatnej skrzyni, która robi nam za biurko pod komputer ;P
(zdjęcia po kliknięciu są większe).
Jaka kudłata ta Twoja poduszeczka :)
OdpowiedzUsuńKatesz witam na blogu :) oj byłaby bardziej kudłata, gdybym polowy igieł nie schowała ;)
OdpowiedzUsuńPorządki to dobra sprawa przynajmniej łatwiej wszystko znaleźć :)
OdpowiedzUsuńNetsu "łatwiej wszystko znaleźć" to pojęcie względne przynajmniej u mnie, bo często mam zakodowane miejsca, gdzie coś było przed porządkiem i wtedy... piekło w dom ;)
OdpowiedzUsuńja też wszystko szyje recznie. Marze o maszynie do szycia, ale jest tyle innych wazniejszych rzeczy, ze sie jakos jeszcze nie zlozylo :P
OdpowiedzUsuńP.S dzieki za troske. Nie mieszkam juz 3 rok w Atenach wiec u mnie jest spokojnie. Kiedy mieszkalam w Atenach to sie troche balam jak byly zadymy, czy te tlumy niszczace wszystko wracajac do domu po drodze nie wysadza nam samochodu, bo tak sie zdarza :P
Na dniach reaktywuje bloga o chinskim. :)
Ev! Nawet nie wiesz jak się cieszę :) ulżyło mi o tak bardzo: UUUuuuFFFfff :D Ja mam maszynę, ale to trzeba chyba na tych samych falach nadawać ;) a my nie nadajemy... znaczy ja nie nadaje na falach mojej maszyny ;P
OdpowiedzUsuńP.S. To dobrze, że nie mieszkasz w Atenach i już nie musisz się tak bać. Oj wysadzanie samochodów... to mnie teraz przeraziłaś o.O.
Nathalienn pojęcie wzgęldne no masz racje, jak dla mnie lepiej:)
OdpowiedzUsuń