Ciężko jest w taką pogodę mieć wenę na napisanie czegoś interesującego. Jakiś czas temu czytałam o związkach Kazuya Kamenashi i powiem, że troszkę mnie to poruszyło. Pytanie tylko zostaje czy rzeczywiście był w związku ze swoim kolegą z KAT-TUN Akanishi Jin'em? Nic nie mam do związków homoseksualnych, ale później przeczytałam o jego "miłosnym gniazdku" z kobietą o 20 lat od niego starszą. Mam nadzieję, że z Devilem to tylko tak jak było w przypadku TaTu- czyli dla rozgłosu i zainteresowania innych ludzi. Jednakowoż to rani moje serce ;( Cóż... Na moje nieszczęście zapewne żadnego z "moich ulubionych przystojniaków" nie spotkam w życiu :( już nie mówiąc o romansie ;P Nałogiem mężczyzny są kobiety i cóż tu więcej pisać...
Kazuya (Akame/Kame) Akanishi Jin (Akuma [Devil])
Nie będę ukrywać, moja pasja do Azji rosła we mnie od małego, zawsze chciałam pojechać do Japonii i zostać Gejszą :) Ale później do mojej starszej już i bardziej rzeczywistej świadomości doszło, że to jest mniej możliwe niż śnieg w czerwcu. Od czasu do czasu "włączały mi się westchnienia" na temat Azji, do momentu aż ok. 2,5 roku temu kupiłam pałeczki i nauczyłam się nimi jeść. Na początku bałam się to fakt, wszyscy włącznie z rodizną patrzyli na mnie dość sceptycznie, ale przemogłam się! :) Byłam z siebie ogromnie dumna, teraz praktycznie wszystko nimi jem. Mangą/ Anime jakoś się nie interesowałam, rodzice na dość długo zagłuszyli chęć do anime, przez zabronienie mi oglądania Sailor Moon. Jakiś czas temu ( 1,5 roku jak nie więcej) Davidof pokazał mi serial Tajwański na podstawie mangi o tytule "Mars". Odjazdu doznałam natychmiastowego, wliczając w to palpitacje serca na widok ZaiZai (Vic Zhou). No i Davidof się załamał, podłamał, a w ostateczności machnął na mnie ręką. Chociaż troszkę to trwało, bo na początku był strasznie zazdrosny i myślał, że go chyba rzucę dla ZaiZai ;P Faceci umieją być tacy niepoważni. Więc udając "powrót do normalności i chęć zdrowego rozumowania" oglądałam dramy, strony fanów, info o moich Flower Boyzz kiedy go nie było w domu :P Aż mnie nakrył, ale wtedy to już stwierdził, że "mam zawirowania umysłu, i że to już jest nieuleczalne".
Niestety jako istota mało rozgarnięta nie doszłam jeszcze do tego jak wstawić filmik :P Znaczy coś mi się kisi, elektryczne urządzenia raczej mnie nie lubią :)
Ha! Udało się :)
Mars :)
Mars :)
KAT-TUN :D
Brak komentarzy:
Nowe komentarze są niedozwolone.