Tak się zauroczyłam Kwiatuszkiem Yu Minem, że postanowiłam obejrzeć wszyyystko w czym zagrał, jednak nie do końca okazało się to możliwe ;( chlip chlip po Meteor Garden, Tea Fight i Linger obejrzałam kolejną dramę o wdzięcznej nazwie "Silence". Po tytule zorientowała się, że coś tu będzie nie tak, w sensie, że nie taka jak każda inna drama. Główna bohaterka (Zhao Shen Shen) przez szok wywołany wypadkiem autobusu, w którym jechała z przyjacielem straciła mowę. Leżała po wypadku w szpitalu, w którym znalazła listownego przyjaciela Qi Wei Yi (Vic), z którym zostawiała sobie listy w ceglanej ścianie ni to piwnicy, ni pieczarze. Po latach ich losy splatają się... On dziedzic interesów ojca po studiach, szorstki, oschły, poważny, stanowczy, ale dżentelmen. Ona... po śmierci matki zamieszkała z przyjacielem i jego ojcem, prowadzą razem "przewoźny bar uliczny z jedzeniem". Sytuacja zaczyna się komplikować, gdy... A! Tego to już nie powiem :P będę wredna.
Ich szczęśliwa gwiazda :) |
Wyciskacz łez co nie miara :) bynajmniej dla mnie. Dawidof tylko się pytał poirytowany: "Po co ty to oglądasz, jak cały czas płaczesz"- facet, no facet!
Drama bardzo mi się spodobała, jednak nie myślałam, że aż tak się skończya...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli piszesz komentarz jako anonim, proszę podaj swój nick :D- łatwiej odpisuje się na komentarze ;) z góry dziękuję! (*^.^*)