Boys Before Flowers :) Ach moje dwa przystojniaki Kim Bum i Min-ho Lee :) Niby to samo, ale niektóre wątki inne. Lider F4 "trzęsący szkołą", gdyż jego ojciec ją założył- Goo Joon Pyo (Min-Ho Lee). Cóż będę tu dużo pisać, jeśli chodzi o tych Fiołków, nie mają aż takiego nacisku żeby po skończeniu szkół objąć stołki rodzinnych, ogromnych firm. Bynajmniej So Yi Jung (Kim Bum), który jest artystą i zajmuje się garncarstwem i... kobietami ;) Dwa moje bóstewka zagrały tak, aby przyprawić moje biedne, małe i słabe serduszko o trzepotanie, a mięśnie twarzy o ból od ciągłego śmiania się.
Goo Joon Pyo |
Jeśli chodzi o główną bohaterkę Geum Jan Di (Hye-sun Koo) to w zupełnie inny sposób dostała się do burżujskiej szkoły dla bogaczy zarządzaną przez F4, niż w tajwańskiej wersji, ale tego już nie będę pisać. Mała dziewuszka, a jednak jej cięty języczek i bojowość spowodowały (tak jak i w Meteor Garden), że podpadła F4 i dostała notkę w szafce na książki "you are dead".
Cóż mogę napisać o pannie Hye-sun Koo, nie widziałam jak na razie żadnego filmu z jej udziałem prócz tej dramy. Jednak może też zwróci Waszą uwagę jej uśmiech... mi kojarzy się całkowicie z postaci występującymi w anime :)
F4 w komplecie :) |
Jeśli chodzi jeszcze o postać Goo Joon Pyo rozpuszczony, bogaty i zbyt pewny siebie chłopczyk, jego postawa zakrawa wręcz na narcyzm w czystej postaci. Zastanawiałam się jak też on poradzi sobie z tą rolą wiecznie opanowany i poważny pan, ale wyszło mu to świetnie :)
So Yi Jung |
So Yi Jung, jak przystało na kobieciarza i artystę nie stroni od alkoholu, a taką postać dość ciężko grać. Zraniony przez kobietę, rani inne, próbuje tworzyć i nie stroni od seksownych kobiet, imprez i dużych ilości alkoholu.
Ach! I jedna rzecz definitywnie mi się nie podobała w tajwańskiej i w koreańskiej wersji, a mianowicie traktowanie bohaterki przez lidera F4 jak czegoś zbędnego i do wyrzucenia. "Babscy bokserzy" tak to można określić, ale później to zachowanie im przechodziło...
Ach! I jedna rzecz definitywnie mi się nie podobała w tajwańskiej i w koreańskiej wersji, a mianowicie traktowanie bohaterki przez lidera F4 jak czegoś zbędnego i do wyrzucenia. "Babscy bokserzy" tak to można określić, ale później to zachowanie im przechodziło...
A o to jeszcze raz Paradise, ale bardziej o F4.
Prześmieszne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli piszesz komentarz jako anonim, proszę podaj swój nick :D- łatwiej odpisuje się na komentarze ;) z góry dziękuję! (*^.^*)