Dzisiejszy dzień? Definicja dnia... hmm... wietrznie, pochmurno, przebłyski słońca, wietrznie, pochmurno...;P Ale humor lepszy, dzięki Miriel :D Ha! Wygrałam bransoletkę :D Był u nas D. przyjaciel, jak zawsze on również poprawił mi humor. Udon na obiadek też zdziałał cuda, no i mała, też była cudowna, choć po 17 już nieznośna, bo nie chciała spać w dzień. Łapki mnie bolą od śrubokręta i 2kg młotka. Tak! zbijałam dziś kafelki w łazience :) Ale ubaw! Chociaż palce mam pozadzierane i w jednym chyba kawałek kafelka, ale wiem, że panowie robotnicy nie zdemolują mi więcej niż ja byłam w stanie. Pomijam pył i drobinki kafelek w oczach ;)
A, co do tytułu posta?! Przykre, ale prawdziwe. Jednak w obliczu zagrożenia jakim jest owad (w tym wypadku duża, tłusta i nieprzyjemnie brzęcząca mucha) nie umiem inaczej. D. zrobił sobie polowanie na muchę, która siedziała sobie na moim ukochanym papierowym żyrandolu. Tak wycelował w muchę, że ta wpadła mi w stójkę bluzy. Muchy nie ma... łapię za stójkę, i czuję owadzie ruchy i bzyczenie. Jak poparzona wstaję, skaczę, ściągam bluzę. Muchy nie ma. Już uciekła. A chwilę wcześnie patrzyłam na banner bloga i zastanawiałam się czy zamieszczać dziś jakiś wpis. Patrzę na ekran... mucha... tak bardziej z lewej strony i środka. Więc laczek i "chlast", przepraszam Vic... to tak odruchowo i prócz muchy, Ty też dostałeś :(
D. jak zwykle patrzy na mnie jak na nawiedzoną... Może rzeczywiście nawiedzona jestem? Przed chwilą głaskałam i przepraszałam ekran... Eh... idę spać. Zbyt głębokie rozmyślenia, nie są zbyt dobre. Bo jeszcze stwierdzę, że muszę się wyleczyć z Vicoholizmu...
Życzę wszystkim miłych snów! Jednym Gackto'wych, innym równie cudownych i słodkich, a sobie Vic'owych :]
Życzę słodkich vicowych snów :-)
OdpowiedzUsuńNapisz, czy doczepić Ci jeszcze jakieś koraliki do bransoletki, czy chcesz taką, jak jest?
Życzę dużo ciepła :-)
koraliki?! Ja się nie znam Miriel, jest ładna taka jaka jest i raczej ma wystarczająco koralików, cała koralikowa :D Więc dziękuję Miriel, ale raczej wystarczy i tych ślicznych kwiatków i koralików, chyba, że Ty uważasz, że gdzieś coś trzeba dodać ;) Ale mi się wydaje, że jest ok :D
OdpowiedzUsuńNajlepszy fragment o przepraszaniu monitora :-D i to w towarzystwie ;-D
OdpowiedzUsuńTeraz trzęsę się ze śmiechu, a co by było gdybym to wiedziała...
Gdybyś to widziała na własne oczy siedząc u nas na łóżku to pewnie byś padła. Szczerze, to prócz tego, że żal mi się zrobiło Vic'a to wybuchłam gromkim śmiechem nad komicznością całej sytuacji i mojego zachowania. Asai uwierz TO było mega śmieszne, w końcu przez ten niecały tydzień mieszkając u mnie trochę mnie poznałaś ;P
OdpowiedzUsuńCo nie znaczy o tym, że Vic'a mi nie żal, bardzo mi żal, jak ja mogłam go kapciem potraktować i to w twarz...
No nie rozbroiłaś mnie kompletnie, głaszcze monitor , przeprasza , facet stoi gapi się na nią jak na wariatkę, no nie mogę, buhahaha.Madzia**
OdpowiedzUsuńChwila!Przypomniało mi się jak kiedyś mój brat do kopma , bo net nie chodził:"Misiu, misiu, niech będzie net chodził proszę cię tak ślicznie cie proszę" popłakałam się wtedy ze śmiechu.Madzia**
OdpowiedzUsuńwidzisz nie tylko ja gadam do kompa :D tylko on gadał do rzeczy niewidocznej- internet, a ja do mojego ukochanego aktora/modela/piosenkarza w jednym :D
OdpowiedzUsuń