Gokusen (Gokusen: The Movie). I tak kolejny film z Kazuy'ą Kamenashi'm :D Wszak jego rola nie była prze ogromna i dużo sceny było bez Kame, ale i tak zagrał bardzo fajnie. Już nawet nie wiem czy oglądałam pierwszy sezon gramy w całości, czy tylko fragment, ale decydując się na obejrzenie filmu wiedziałam czego się spodziewać. Tylko w pamięci utkwiła mi główna bohaterka jako uczennica liceum przyjaźniąca się z chłopakiem, którego bardzo kochała, ale przez kompleks... Jak mogę ująć ten kompleks? Chyba kompleks "krzepy w łapie" lub " pary w łapie", bo inaczej się nie da.
Kumiko Yamaguchi (Yukie Nakama) jest nauczycielką matematyki w liceum, cieszącym się niezbyt dobrą sławą. Trafiają się jej niezłe rabatki, łamiące prawo, handlujące prochami, zwykli buntownicy itp. Jej byli uczniowie (których z resztą dalej traktuje mianem "my precious students" jak i tych obecnych) nabijają się z niej, że nic się nie zmienia i nadal nie jest sexy, jednak szanują ją bardzo. Kobieta poświęca się bezgranicznie uczeniu, mając dar "bardzo ciężkiej ręki", którą jest w stanie nawet skruszyć ścianę.
Pewnego dnia Kumiko dowiaduje się, że będzie miała pod opieką osobę uczącą się bycia nauczycielem. Jest wielce zachwycona, że jest to jej były uczeń Ryu Odagiri (Kamenashi Kazuya). Chłopak widząc swoją byłą nauczycielkę jest trochę zmieszany, jednak jego zmieszanie przechodzi w zażenowanie, gdy okazuje się, że jej nauczycielstwo przerodziło się w jeszcze większą pasję (fobię) powtarzając uczniom wszem i wobec "teraz podążajcie za mną, bardzo blisko!". Czy Kumiko uda się uchronić jednego swojego ucznia przed pójściem do więzienia za sprzedaż narkotyków? Dlaczego tylko jedynie ona wierzy swoim uczniom? Czy opowieści Ryu uzmysłowią coś młodszym kolegom? Czy Ryu znajdzie swój sens, cel studiowania i radość?
Aby zobaczyć trailer kliknij obrazek. |
Oooo...a ja obejrzałam wszystkie sezony , bo w każdej ktoś gra! Mimo, że monotonne i ciągle o tym samym to miło wspominam xD W końcu lubię filmy gdzie się biją xD
OdpowiedzUsuńBTW, widziałam prędzej Nakamę w Shinobi...nie mogłam uwierzyć potem, że to ta sama kobieta.
ismara
ooo to fajnie, że obejrzałaś wszystkie sezony :) a co do tego, że nie mogłaś uwierzyć, że to ona, to powiem tylko tyle magia charakteryzacji ;P
OdpowiedzUsuńTa drama była dla mnie bardzo ciężko strawna, zwłaszcza że ja nie lubię dram szkolnych. Schemat powtarzał się w każdym odcinku - ty ty ry tyyy wkracza groźna córka yakuzy do akcji i umoralnia małych zagubionych licealistów :P
OdpowiedzUsuńa film nie wiem :P
OdpowiedzUsuńBólionie dziękuję za komentarze ;) nie oglądałam całej dramy, a jakoś nie zwracałam uwagi, że to się powtarza, bo patrzyłam tylko na Kame ;P
OdpowiedzUsuńFilm to też córka yakuzy, tylko już jako nauczycielka ratujące z opresji swoje owieczki, tylko nie ma tu ty ty ry tyyy bo to film ;P pozdrawiam ;)
ja coś do tych szkolnych dram to nie mogę :P dla mnie musi być romans - może być nawet kiczowaty. A najfajniejsze są poważniejsze typu: karei naru ichizoku z kimurą takuyą. ta mnie wkręciła na amen. ale nie wiem, bo ja się na pop kulturze nie znam za bardzo (jeszcze).
OdpowiedzUsuńja też w pop kulturze nie jestem zbytnio obeznana :) niektóre dramy lubię o tematyce szkolnej jak np. Meteor Garden i jej koreański odpowiednik Boys Before Flowers- ten drugi śmieszniejszy ;) ale w pierwszym gra Vic :D ja raczej Ci nie doradzę, może bardziej jak obejrzę tą dramę, która Cię tak wciągnęła na amen ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń