Męczyłam się dwa dni! I cieszę się, że wytrwale dziergałam kolejne kwadraty na drutach licząc oczka i rzędy, aby wyszły kwadraty- jak miałam w mojej wizji. To też dało mi wytchnienie, nie myślałam za dużo o tym o czym powinnam, a co powoduje, że zaczynam szaleć i się załamywać, a po za tym mam nadzieję, że to będzie motywacja do działania. Dostałam już kilka dni temu pracę Miriel i jestem zachwycona! :)
Koszyczek nie jest doskonały (zbyt krótko dziergam), ale już oczka prawie równe mi wychodzą ;) Może być doskonały do przechowywania drobiazgów lub też do zakrycia kwadratowej, plastikowej doniczki ;)
Oto koszyczek, który będzie nagrodą w konkursie. Zrobiony z wełenki łososiowej, bardzo przyjemnej w dotyku, ozdobiona dwoma koralikami-kwiatkami i kotkiem (jak na razie, mam nadzieję bardziej go ozdobić i zrobić mu uszka), a dla zwycięzcy na płócienku wyhaftować imię i przyczepię do przeciwległej ściany niż kotek ;) Koszyczek jest wykonany prawymi oczkami 30oczek na 24,5 rzędu ;) wymiary 11cm/ 11cm/ 11 cm :) Gdy już dokończę całkowicie wizję koszyczka wstawię końcowe zdjęcie. (dziś cały dzień się zastanawiam cóż jeszcze do niego zrobić ;P)
Zdjęcia powiększają się po kliknięciu (wybaczcie za jakość)
cudeńko! ^^. śliczne coś, co poprawia nastrój i jest radosne samo w sobie :-) Uroczy kolor ^^.
OdpowiedzUsuńDziękuję Miriel, miałam nadzieję, że Wam się spodoba ;) kolor faktycznie uroczy ^^ Nuśki stary sweterek, który sprułam, a było za mało wełny żeby zrobić nowy ;)
OdpowiedzUsuńZ tym kotkiem jest kawaii :-)
OdpowiedzUsuńOdpruty od skarpetek młodej ;) bo przeszkadzał jej w chodzeniu :)
OdpowiedzUsuńhaha, fajny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńtrudnię się zbieractwem takich rzeczy, "a nóż się przyda i co jak nie będę miała?" no i właśnie w tym przypadku się przydało :D
OdpowiedzUsuńNathalienn, wysłałam Ci właśnie drugą okładkę :-) Bo przyszedł mi pomysł na coś weselszego :-D
OdpowiedzUsuńDruga też super Miriel! I ten płaszcz przypomina mi, o sytuacji w restauracji podczas ulewy... :) A pierwszą okładkę mam ustawioną jako tapetę na komputerze ^^ zbzikowałam na jej punkcie!
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszedł ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ismaro :)
OdpowiedzUsuńJa chcę to!Jest wprost uroczyyyyy!Sama chciałam nauczyć się robić na drutach ,poprosiłam babcię ale mi ni w ząb nie wychodziło.Za to mojej starszej siostrze owszem,babcia powiedziała,że jak podrosnę to załapie(a było to kilka lat temu,więc spróbuję).Nie wiem co z tym wiekiem tu chodziło,dla mnie nie ma żadnego znaczenia,jak dziecko chce się czegoś nauczyć ważne ,że wcześniej dopóki jest młodsze ,lepiej kapuję,jak widać to chyba wyjątkiem jestem.A co to za praca?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Madzia**
Madziu** jeśli chcesz to proszę Cię bardzo, ktoś w losowaniu nagrody za konkurs, go wygra ;) Praca? Jaka praca? Chodzi o propozycję okładki i muzyki- więcej w poście o konkursie ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam nie doczytałam dokładnie o jaka pracę chodzi,wybacz.Hm... dziecko rączki świerzbią ,żeby same coś takie zrobiło.Długo się coś takie robi,tak na oko?Nieraz jak mamę się spytam"A tak na oko?",a mam "Na oko to chłop w szpitalu umarł" no i się kobieto dogadaj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Madzia**
Madziu** ten koszyczek to jest moja duma :D druga rzecz, w której na palcach jednej ręki mogę doliczyć się krzywych oczek ;) Nie mam wprawy, chociaż moja mama zawsze mówiła, że jak nabierzesz wprawy to będziesz miała oczka równe ;) więc już blisko! Ale robię na drutach jeszcze dość wolno (chyba, że złapię trans to leeeecęęęę...) koszyczek z zszyciem go robiłam z przerwami 2 dni, ale czułam ręce po zrobieniu go ;) jeśli umiesz robić na drutach, ale jesteś "Świeżakiem", bo ja już kilka rzeczy zrobiłam, to może Ci to zająć o wiele więcej i do tego jeszcze masę nerwów- czyli w teorii nie uspokoi Cię wcale ;) trzymam kciuki! Działaj ;)
OdpowiedzUsuń