piątek, 30 września 2011

Kumiko Chan cz.6

 Wszelkie prawa zastrzezone. Kopiowanie, powielanie i publikacja bez zgody autora zabronione.


***Tash

Zasnęłam! Zasnęłam, tak po prostu zasnęłam! Otworzyłam oczy, a on patrzył na mnie. Spałam oparta o jego ramię. Poprawiłam głowę na jego ramieniu i przymknęłam oczy, aby zasnąć. Spałam oparta o ramię Vic’a. O ramię Vic’a?! Otworzyłam oczy i spojrzałam jeszcze raz. Odpowiedział na jakieś pytanie Xiang’owi i spojrzał z uśmiechem na mnie. Zarwałam się na równe nogi:
- Przepraszam.- Ukłoniłam się stojąc.
- Nic nie szkodzi.- Odparł. Rozejrzałam się po pokoju, nie widziałam nigdzie Mike’a ani mojego brata.
- Mike jest w łazience.- Powiedział Xiang.- A Twój brat rozmawia na balkonie przez telefon.- Czułam jak płoną mi policzki, jaki wstyd! Podeszłam do szafki i nalałam sobie wody do szklanki. Mike tym czasem włączył telewizor, a Tymon wrócił z balkonu. Trzymałam szklankę przy ustach i patrzyłam na sportowe wiadomości: „W tegorocznych zawodach łyżwiarskich

czwartek, 29 września 2011

Kumiko Chan cz.5

 Wszelkie prawa zastrzezone. Kopiowanie, powielanie i publikacja bez zgody autora zabronione.
***Vic

Dotarliśmy z Xiang’iem, Ho i Hong do szkoły późno, bo po 22.
Wyszedłem odprowadzić Hong, nie lubiłem, gdy koleżanki wieszały się na moim ramieniu. Irytowało mnie to, tego dnia podwójnie. Bo nie chciałem żeby Tash pomyślała, że z nią jestem. Czemu? Nie mam zielonego pojęcia.
- Boże ile ona ma lat?- Zaśmiała się.
- Kto?- Byłem zamyślony i próbowałem oswobodzić się od jej uścisku na moim ramieniu.
- Ta pokraczna baletnica.
- 19- Odparłem nie wyłapując tematyki jej uszczypliwej uwagi.
- Chyba żartujesz!- Zaśmiała się. Spojrzałem na nią zdziwiony. – Wygląda jak dziecko.- Złapała taksówkę, pożegnała się ze mną i wsiadła do pojazdu. Wszedłem do szkoły oddychając z ulgą, trzymałem ręce w kieszeni.
- Vic- Usłyszałem za sobą Xiang’a. Odwróciłem się, stał razem z Ho.- Długo Ci zeszło z Hong.- Zaśmiał się.- Wiem, jak zacznie gadać to nie ma końca.- Współczuł mi. Do szkoły wszedł Mike i jeszcze dwóch mężczyzn.
- Cześć!- Ucieszył się Mike. Przedstawił nas sobie. Drugim Europejczykiem okazał się być brat Nataszy, a mężczyzna ok. 30 lat był lekarzem, który pilnował kondycji, Mike’a i Tash.
Po chwili rozmowy skierowaliśmy się do sali, w której ćwiczyła Tash. Mike z Tymonem szli przodem. Zatrzymali się przed szklaną ścianą i patrzyli jak dziewczyna ćwiczy. Wszyscy przyglądaliśmy się jej. Nie tańczyła tak jak oceniła to Hong. Wręcz przeciwnie, jednak była blada na twarzy. Zastanawiałem się czy dobrze się czuje. Wyłączyłem się patrząc tylko na nią. Robiła piruet stojąc na czubkach palców lewej nogi, nagle straciła równowagę i upadła na ziemie. Usłyszałem tylko w oddali krzyk Tymka:
- Tash!- Z dzikim łoskotem otworzył drzwi od studia i wbiegł do środka, a za nim lekarz. Tymon ukląkł przy niej i trzymał jej tułów obejmując jej plecy ręką. Głowa Tash spoczywała na jego torsie.
- Tash!- Potrząsnął jej bezwładnym ciałem.- Tash!- Poklepał po twarzy. Nie ocknęła się.
- Znów to samo.- Usłyszałem obok siebie głos Mike’a. Oparł dłoń o szybę i westchnął ciężko opuszczając głowę. Otworzył drzwi od studia.
Lekarz wziął jej omdlałą dłoń w swoją i patrzył na zegarek.
- Ma słaby puls. Od której do cholery ona tu ćwiczy?
- Od 19 mamy wynajętą salę.- Powiedział spokojnie Mike opierając się o otwarte drzwi.
- Jest po 23!- Krzyknął lekarz.

wtorek, 27 września 2011

Kumiko Chan cz.4

 Wszelkie prawa zastrzezone. Kopiowanie, powielanie i publikacja bez zgody autora zabronione.


*** Kumiko
Nagle zaczęło tak szumieć, nie wiedziałam, co się dzieje i lunęła ściana deszczu, ludzie tak pospiesznie uciekali z chodników i ja zaplątałam się właśnie w taki tłumek. Stałam pod markizą jakiegoś baru dość długo czekając aż przestanie padać. W końcu postanowiłam wejść do środka i zamówić sobie ciepłej herbaty. Nie było miejsc przy stolikach, więc z kubeczkiem stanęłam przy wysokiej ladzie na przeciwko okna i patrzyłam w ścianę deszczu. Główkowałam nad układami tanecznymi, do jakiej muzyki je zrobić, czego może oczekiwać ode mnie reżyser? Przez moment przemknął mi w pamięci obraz Vic'a, że też musiałam go poznać i musiał się przypomnieć w takim momencie, jest przystojny, ma cudowny uśmiech i co z tego? Podniosłam kubek do ust i oparzyłam sobie gorącym płynem górną wargę. Obróciłam się w prawo, aby chwycić chusteczkę, które były wystawione w stojaku na ladzie, zobaczyłam przed sobą czyjąś dłoń z chusteczką.
- Dziękuję.- Wyjąkałam po chińsku, biorąc chusteczkę

Troszkę za duże okulary...

(zdjęcie powiększa się po kliknięciu)
Postanowiłam i słusznie też Asai zauważyła, że etykieta do postów z małą jest obiecująca coś więcej. Świat 3 latki jest tak abstrakcyjny dla dorosłego człowieka (po mimo iż kilka lat temu obiecałam sobie, że zawsze połowicznie zostanę dzieckiem i nie dorosnę!) jednak to się zmienia, choćby przez to, że urodzenie dziecka powoduje zmiany. Jednak moja córcia jest bardzo twórcza i oryginalna, a przede wszystkim jej świat jest tak cudowny, genialny w swojej prostocie i tak przepełniony fantazją, że aż trudno z niego nie czerpać, aby się nie zatracić w smutku tego świata.
Pokaz mody (w pidżamie) moda na okulary przeciwsłoneczne na lato (wrzesień 2011)- bo w naszych sercach wciąż lato! Łapiemy jeszcze każdy najmniejszy promyczek. Ostatnie zdjęcie w kolorze, bo musiała pokazać jej piękne brązowe oczy (po mamusi of course (*^.^*))

poniedziałek, 26 września 2011

Kumiko Chan cz.3

 Wszelkie prawa zastrzezone. Kopiowanie, powielanie i publikacja bez zgody autora zabronione.

*** Mike

Po wyjściu z lokalu Sun Glass złapaliśmy taksówkę i pojechaliśmy do wynajmowanego mieszkania blisko centrum. Tash nie odzywała się, widziałem, że jest zmęczona, jednak wiedziałem również, że lubiła filmy z Vic'iem, choć rzadko miała czas żeby cokolwiek oglądać. I zastanawiałem się czemu też u licha wzięła na siebie kolejny obowiązek jakim była nauka tańca aż 12 osób do filmu.
- Nie cieszysz się?- Zapytałem patrząc na nią. Podniosła głowę, którą trzymała na dłoni opartej na łokciu o drzwi taksówki.
- Z czego?- Spytała lakonicznie.
- Poznałaś Vic'a. Myślałem, że się ucieszysz.
- Jakoś nie mam powodu, wiesz że popularność i rozgłos nie są dla nas dobre. Tym bardziej jakieś plotki.
- Wiem...- Jednak nie dawałem za wygraną.- Bardzo Ci się przyglądał...- Zaśmiała się ironicznie, pokręciła przecząco głową i opadła na moje ramię. Podobała mi się, cholernie mi się podobała, spędziliśmy dużo czasu przez te 11 lat, więcej spędziłem z nią niż z rodzicami, czy kimkolwiek innym. Już w ogóle zatraciłem się w treningach po śmierci Leny. Natasha była jej przeciwieństwem wzburzoną wodą, wulkanem nieodpartej arogancji i niechęci do tych, którzy obdarzyli ją niechęcią jako pierwsi, uparta, bojąca się śmierci...Ale zmieniła się, stała się kruchym szkiełkiem, z którego

sobota, 24 września 2011

Kumiko Chan cz.2

 Wszelkie prawa zastrzezone. Kopiowanie, powielanie i publikacja bez zgody autora zabronione.


*** Vic
Jestem aktorem i modelem, chciano żebym nagrał płytę. Jednak granie w produkcjach, reklamach i bycie modelem pochłaniało mnie do głębi. Od kiedy ukończyłem 19lat i wziąłem udział w castingu do dramy. Teraz mam 23 lata, zakończony 2,5 letni związek z aktorką 5 lat ode mnie starszą. Minęła już pół roku od momentu zerwania, w mediach wrzało, a mi było ciężko dojść do siebie. Nie szukam ukochanej, kiedyś ją znajdę.

Śmieszna historia z poznaniem Kumiko Chan. Przypominała gabarytami, wzrostem i kolorem oczu przeciętną, szczupłą Tajwankę. Odróżniał ją tylko kolor włosów, blond włosów do połowy pleców. Szczupła twarz i pogodny uśmiech, opanowanie przeradzające się w obawę przed ludźmi- tak mi się wydawało. W tańcu była jak motyl, na łyżwach jak zadziorny tygrys. Nie wyglądała na swoje 19lat, dałbym jej 14 przez bardzo dziewczęcą figurę.

piątek, 23 września 2011

Pierwsze dzieło mojej córki

Jestem z niej taka dumna, wisi przy szafeczkach na korytarzu przy sali maluszków: (po kliknięciu zdjęcie się powiększa).
A ja się zastanawiałam w piątek (16.09.2011) dlaczego Nuśka ma całą bluzeczkę w farbach, gdy wróciła z przedszkola :)

środa, 21 września 2011

Kobieta, która chce za mnie wyjść...


"The Woman who wants to merry me" (A-jik-do Kyeol-hon-ha-go Sip-eun Yeo-ja/ Still, Marry Me).
Przyznam się popłakała się przy tej dramie i to nie raz- ze śmiech! Świetne kreacje aktorskie, i nie mówie tu tylko o panu Kim Bum, ale o aktorce Jin-hie Park (z filmu "Lost and Found") i całej obsadzie. Soundtrack również genialny :D (zdjęcia po kliknięciu powiększają się)
Ha Min, Da Jung, Shin Young, Boo Ki, Yoon Sang.
Opis postaci:
  • Shin Young (Jin-hie Park)- jest singielką, której niedługo wybije 34 lata życia. Jej związki nie układały się, Sang Woo, z którym była dobrych kilka lat zrywa z nią, aby wziąć ślub z inną kobietą. Shin Young jest świetną reporterką (pracoholiczką), energiczną kobietą i wspaniałą przyjaciółką dla Boo Ki i Da Jung.
  • Boo Ki (Bit-na Wang )- jest kobietą twardo stąpającą po ziemi, jest singielką, zadowoloną ze swojego życia, nie chce pakować się w żaden związek. Najtrzeźwiej myśląca z tej trójki zwariowanych dziewczyn. Prowadzi restaurację, biega, trenuje kendo i mieszka w apartamencie na przeciwko Shin Young. 
  • Da Jung (Ji-won Uhm)- Zdesperowana singielka i świetna tłumaczka, chce za wszelką cenę wyjść za mąż, ima się różnych sposobów

sobota, 17 września 2011

Słodki związek...

Sweet Relationship (Mei Wei Guan Xi). (Zdjęcia po kliknięciu powiększają się). Do dramy podeszłam bardzo sceptycznie. Zaczęłam już ją kiedyś oglądać, ale jakoś rzuciła na całą oprawę zbyt jaskrawe i pesymistyczne światło (tak jak w przypadku Wish to see you again). Teraz jednak nie żałuję, że się zmusiłam do obejrzenia tego serialu, śmieszny, ckliwy, wręcz komiczny. Ostatnie dni miałam niezbyt dobry humor- drama zmieniła to.

Bai Hui, He Ma, sister Tiang Tiang, Zin Tain, Ka Xin.
Opis postaci:

Fang Zhi Tian  (Vic Zhou)- jest kucharzem, który był na praktyce przez 3 lata w Paryżu, porzucony przez rodziców w ekskluzywnej restauracji ojca Ke Xin (Megan Lai), zostaje przygarnięty przez jej rodziców, później przejmuje nad nim opiekę dość ekscentryczna babcia.

niedziela, 11 września 2011

Razem?

ToGetHer (Superstar Express/Ai Jiu Zhai Yi Qi). Drama cudowna i prześmieszna.


Mo Mo (Rainie Yang)- dziewczyna zakochana w mandze o księciu Kashba, kolekcjonuje z nim wszystko od plakatów, przez zegary, poduszkę ogromnych rozmiarów, po tekturowego, ogromnych wielkości księcia Koshibę, którego chciano usunąć ze sklepu z mangami. Nie lubi gwiazd, facetów, którzy podrywają dziewczyny na ładne oczy. Jest zamknięta w sobie, w swoim świecie i ma tylko jednego przyjaciela Jia Sen (George Hu). W domu mieszka tylko z siostrą, która nie dość, że jest starsza to dziecinniejsza i mniej odpowiedzialna.


Mars (Jiro Wang)- to piosenkarz, narcystyczny, zadufany w sobie i swojej karierze.  Przez swoje zadufanie i gafy (spowodowane uderzeniem wody sodowej do głowy) staje się coraz mniej popularny. Kończą się wywiady, trasy koncertowe... Agencja chce po cichu usunąć go z areny celebrytów i zastąpić kimś świeższym. Menager i przyjaciel Marsa stara się mu znaleźć nowe mieszkanie i poprawić jego wizerunek. Jedyną poprawą wizerunku jaką przyjmuje dla Marsa do wykonania jest przykładne uczenie się i zakończenie edukacji.

Rozwój sytuacji: 
Mars zaczyna

piątek, 2 września 2011

Kumiko Chan cz.1

 Wszelkie prawa zastrzezone. Kopiowanie, powielanie i publikacja bez zgody autora zabronione.

Tekst się "tworzy" :P Ismaro nie wściekaj się ;) na razie przepisała 10 stron A4 ;/ jeszcze muszę poprawić błędy i interpunkcję, i dopisać więcej, bo reszta kłębi się w mojej głowie (6.^)

No to może już fragment zarzucę ;) Wybaczcie za błędy nie jestem dobrą pisarką, a lubię.
Opowiadanie w całości jest fikcyjne!



~KUMIKO CHAN~

*** Kumiko
Mam lat 19, aż, już, a może dopiero?
Po japońsku mam na imię Kumiko, po polsku Natalia, jednak wszyscy wołają na mnie Natasha lub Tash.
Nazwisko zmieniłam mieszkając w Seulu, było zbyt ciężkie do wymówienia dla kogokolwiek. Więc nazwisko skróciłam do Chan, wyjątkowo czyta się Han. W wieku 10 lat zostałam adoptowana przez przyjaciół moich rodziców. A przyczyną tego była ich śmierć w wypadku samochodowym, tak samo jak i mojego 13 letniego brata Tobiasza. Miałam wtedy ferie zimowe i byłam na wyjeździe treningowym w Oświęcimiu. I czasem się zastanawiam czy też tak by się zakończył ich wyjazd, gdybym nie pojechała wtedy na obóz łyżwiarski?
Byłam bardzo zżyta z Tobiaszem, pomimo że w tamtym czasie 3 lata, to była dość duża różnica wieku. Mój brat był hokeistą i najlepszym przyjacielem Tymona (obecnie mój przyrodni brat). Zawsze tam gdzie on byłam i ja, wspieraliśmy się wzajemnie na zawodach.
Tymek jest starszy ode mnie również o 3 lata, jest wspaniałym starszym bratem wiem, że chce być dla mnie takim bratem, jakim był Tob.
Michał zaś jest starszy ode mnie 2 lata, jest moim partnerem w łyżwiarstwie już 11 lat, przyjaźnimy się od momentu, gdy Tob przyszedł z nim kiedyś do domu pograć w grę telewizyjną.


Były dwie przyczyny naszego wyjazdu

Mokre buty...


Po odprowadzeniu małej do przedszkola wybrałam się o 7:50 na spacer, spacer po parku z Vic'em. Uwielbiam rosę latem, jest cudowna, ale tak jak dziś przy 12 stopniach to nie jest nic przyjemnego, choć też nic nie wiadomo jak dokuczliwego i przeszkadzającego. Pragnę zatrzymać czas i polubić kolejny rok jesień, która była dla mnie przekleństwem przez długie lata i wywoływała depresję, od czasu ciąży walczę z tym i w tym roku nie mogłam się jesieni doczekać! Uwielbiam kasztany, może dlatego, że czasem mam kolor oczu jak one i uwielbiam ich białe brzuszki, są urocze :) Udało mi się znaleźć dokładnie 6 dwa duże i 4 małe (hm... czyżby to jakaś aluzja, że powinnam mieć jeszcze 3 dzieci ;P- nie dokończę myśli ;)) Słońce zaczęło przebijać się przez liście bardzo odważnie i pełne energii- wyspało się w nocy, przeciwnie do mnie budziłam się co godzinę przeżywając przedszkole Nuśki. To dobrze, że chociaż Ty słoneczko wyspałeś się, ja dośpię... kiedyś.
Liście szeleszczące pod nogami i zapomniałam o rosie :( idąc wąwozem i szukając lezących łupinek z kolcami, aż poczułam zimno na stopach! Szkoda tylko, że Vic nie szedł ze mną tuż obok tylko siedział jako tapeta w telefonie. Na taki piękny dzień jak dziś i spacer po parku, który przez 20min był tylko mój, ani żywej duszy polecam piosenkę Christiana Hensona & Marcosa D'Cruze (tak, była jako ścieżka użyta w polskiej "Brzyduli"). Piosenka dla mnie tak cudowna, kojąca i wprowadzająca w pozytywne nastrój.
Próbuję zatrzymać czas, choć wiem, że to nie możliwe, i uświadomiłam sobie, że już prawie 10 lat minęło od mojego ukochanego wieku 17lat... Niektórzy mówią, że powinnam wydorośleć, inni, że zostać taką jak jestem bo i im się udziela, a jeszcze inni, że dalej wyglądam na tyle lat. A ja patrzę w lustro i boję się zmarszczek! Panicznie! ;( I czuję, że dziecinnieję... że jestem dalej tak naiwna i beztroska jak kiedyś... I czuję, że kocham to życie, nie ważne jakie jest, ważne, ze walczę i mam szansę je przeżyć...

Życzę Wam i sobie miłego dnia! :)
Do dzisiejszego dnia pasuje Vic jesienny:
Suwaczek z babyboom.pl

"Don't tell me you do not want someone who is simple, ordinary, uncomplicated? Instead you want someone who is hypocrite, pre-packaged, and defensive? In fact, many times I would think, I might as well be that hypocrite, but after just one day, I would discover that I really cannot go on...I like the real me very much. (Do you) want me to do phony things? I just cannot do it.
- ZaiZai"


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...