Czyli Bunraku. :) Tak z ciekawości obejrzałam, bo nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, jakież znakomitości grają w tym filmie prócz Gackto. A chodzi mi tu między innymi o Josh'a Hartnett'a. A chciałam się przekonać, czy Gackt rzeczywiście zagrał sierotkę w tym filmie? Moje zdanie zapewne jak zwykle będzie spaczone (nawiązuję tu też do "Moon Child"). Film obejrzałam już dwa razy i mam ciągły niedosyt. Film mnie zaciekawił od samego początku, aż do samego końca (tak! popłakałam się, ale nie powiem w jakim momencie :P). I bym zapomniała o cudownie innym mieście- jak z komiksu! Które jest tak inne i wprowadza nierzeczywistą atmosferę i wizję miasta.
Wędrowiec (Josh Hartnett)- spokojny, opanowany, niewyrażający zbędnych uczuć. Hazardzista, który świetnie zna karciane sztuczki nie mówiąc już o walce. Przybywa do miasta z nie wyjaśnionych powodów, aby odnaleźć Nicola.
Yoshi (Gackt)- zostaje wysłany daleko od domu, aby stać się mężczyzną, a przy okazji ma odnaleźć medalion, który dawno temu utracił jego ojciec.
Nicola- drwal- "włada miastem" poprzez strach ludzi, terroryzuje je systematycznie. Ma pod sobą 9 ludzi, którzy są jego "elitą" najbardziej zaufanych. Pod sobą mają armię żołnierzy w czerwonych marynarkach.
Rys zdarzeń:
Wędrowiec jak i Yoshi spotykają się w barze... no i pierwsze ścięcie kończące się bójką. Tych dwóch połączy zażyłość w walce i równie silna niechęć. Jednak jednoczą swoje siły w dążeniu do dwóch różnych celów. Mimo iż jeden zapowiedział drugiemu, że jak kolejny raz wejdą sobie w drogę to nie skończy się tylko walką i siedzeniem w barze okładając siniaki lodem. Yoshi trafia do więzienia, włóczęga wyciąga go z celi. (muzyczka genialna jak w grze telewizyjnej!). We wszystkim pomaga im barman z saloon'u (Woody Harrelson ). Czy rewolucja i uwolnienie miasta się uda? Mężczyźni dowiadują się o istniejącej armii zwykłych ludzi, którzy chcą walczyć aby nie żyć już w lęku i uciśnieniu. Czy to się uda? Czy włóczęga w końcu spotka się z Nicolą drwalem, a Yoshi odzyska medalion?
Aby zobaczyć trailer kliknij na zdjęcie. |
Bardzo lubię patrzeć na twarz Gackto w "Bunraku".
OdpowiedzUsuńI ten jego "dokładny" angielski ;-)
Oj no weź nie bądź taka tylko powiedz w jakim momencie się uśmiałaś.Madzia**
OdpowiedzUsuń* Asai, G mi się podobał przez swój ubiór samuraja i fryzurę :) Zagrał na prawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuń*Madzia Był jeden moment, w którym się uśmiałam ;) tylko jeden, a mianowicie kiedy po starciu Yoshi'ego i wędrowca siedzą w saloonie i okładają się lodem piją kawusię z barmanem :D
Uwielbiam Gackto w Bunraku! Uwielbiam! I śmiałam się prawie przez cały film :-)))
OdpowiedzUsuńJa jak oglądam to za każdym mam głupkowato-zadowolony wyraz twarzy :) Dzisiejsza mina sąsiada z busa tylko to potwierdza, hehe.
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Asai, dokładność z jaką wymawia słowa jest powalająca. Ale czasem mówi tak cicho, że ciężko wyłapać mi słowa.
* Miriel, a dlaczego się śmiałaś? Czy dlatego, że to był Gackt- jakby nie patrzeć w jednej z głównych ról, czy dlatego, że w jakiś sposób był dla Ciebie śmieszny przez cały film?
OdpowiedzUsuń* Ismaro, ja właśnie nie umiałam się wsłuchać w jego angielski tak spokojnie i cicho mówił... ale zagrał naprawdę dobrze :) Jak oglądałam z Davidoffem ten film ot byłam dumna, że gra tam G. mojemu małżowi film się spodobał za "inność".
Nathalienn, bo cały film jest śmieszny i groteskowy, taki jak teatr kukiełek, jest wiele przerysowanych scen, szczególnie scen walki, no i dialogi, a także niektóre sceny jak z prostych gier komputerowych.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem po obejrzeniu sceny,w której Hartnett obezwładnia wszystkich strażników więziennych mam nieodpartą ochotę zagrać w Mario Bross XD
OdpowiedzUsuńDziewczyny z tej sceny się śmiałam i to bardzo, bo ta muzyczka przy obezwładnianiu strażników w więzieniu jest świetna :)
OdpowiedzUsuńwstyd się przyznać, ale ja nadal nie widziałam bunraku.
OdpowiedzUsuńjakoś mnie mogę się przełamać ^^;
이수정, życzę Ci żebyś się w końcu przełamała i zobaczyła :) film jest naprawdę dobry i wciągający :)
OdpowiedzUsuń