
Vic zagrał swoją rolę świetnie obsesyjny pochłonięty swoją fobią mroczny charakter :)
A oto trailer dla zainteresowanych :)
"Don't tell me you do not want someone who is simple, ordinary, uncomplicated? Instead you want someone who is hypocrite, pre-packaged, and defensive? In fact, many times I would think, I might as well be that hypocrite, but after just one day, I would discover that I really cannot go on...I like the real me very much. (Do you) want me to do phony things? I just cannot do it.
- ZaiZai"
Kolejny obejrzany przeze mnie film:)
OdpowiedzUsuńObejrzany głównie dlatego, że na plakacie zobaczyłam Vic'a. I poniekąd dzięki niemu obejrzany do końca. Przyciągał spojrzenia, czekałam aż niebiekowłosy chłopak pojawi się na ekranie. :)
Bo oglądając zastanawiałam się "zabijać dla herbaty, niepojęte" :) Ale z drugiej strony, rytuał, ukryte znaczenie czynności. Herbata... powinnam większą uwagę przywiązywać do tego co piję. :)
:) Fakt Vic wyróżniał się z tymi niebieskimi włosami :) Tak patrzę w filmach na te rytualne parzenie herbaty, te wszystkie ruchy, co trzeba robić po kolei i wiem, że dla Japończyków parzenie herbaty to jest wręcz świętość. Zastanawiam się jednak czy rzeczywiście ta herbata tak odmiennie smakuje i jest tak inna niż te np. kupowane w herbaciarni, które trzeba w odpowiedni sposób parzyć (np. wodą, która ostygła do ok. 80st.C). Może tu chodzi też o to, że przez ten rytuał herbata ma jakby "duszę"...
OdpowiedzUsuńTo ten film... Hm, w trailerze jest kilka przyciągających uwagę scen. A kim jest ten Vic, o którym tak piszesz? :-) Ja go w ogóle nie znam :-)
OdpowiedzUsuńMiriel ja też dużo osób sceny i ekranu nawet nie kojarze ;) tak miałam z Gacktem, ale dzieki Tobie czuję sie oświecona o kolejną osobę z azjatyckiego show biznesu ;)
OdpowiedzUsuń