piątek, 1 lipca 2011

25 milionów

Rytm dnia, który miałam jakoś uciekł, gubię się w czasie i przestrzeni siedząc mniej w moim wirtualnym świecie... Nie zwalę winy na to, bo to nie jest przyczyną tego stanu, po prostu tak czasem mam ;P Mimo tego, że powinnam odczuwać zmęczenie o tej godzinie, jakoś nie mam ochoty kłaść się spać... I znów pewnie padnę o 1:00, najpóźniej o 3:00, bo później raczej nie i wstanę znów rześka i pełna energii do działania o 6-7 rano. Nocny marek i ranny ptaszek... nawyki z liceum powracają.

A jeśli chodzi o tytuł posta, to chodzi o cudowną piosenkę z dramy "Save your last dance for me", którą miałam przyjemność oglądać, ale nie wiem już czy do końca... Za dużo już tego i moja pamięć zaczyna płatać figle. 
A jeśli chcecie posłuchać piosenki, to jest tutaj. Życzę miłego weekendu, u mnie leje dziś pół dnia i tak się zajęłam sprzątaniem, że nie zdjęłam prania z balkonu, na szczęście mało oberwało ;) A jutro może najdzie mnie odwaga do zrobienia pierwszy raz w życiu Muffinek :D

2 komentarze:

Jeśli piszesz komentarz jako anonim, proszę podaj swój nick :D- łatwiej odpisuje się na komentarze ;) z góry dziękuję! (*^.^*)

Suwaczek z babyboom.pl

"Don't tell me you do not want someone who is simple, ordinary, uncomplicated? Instead you want someone who is hypocrite, pre-packaged, and defensive? In fact, many times I would think, I might as well be that hypocrite, but after just one day, I would discover that I really cannot go on...I like the real me very much. (Do you) want me to do phony things? I just cannot do it.
- ZaiZai"


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...