niedziela, 12 czerwca 2011

Baekmanjangja-ui cheot-sarang

Czyli "A Millionaire's First Love", film oglądałam dwa razy, wczoraj mnie jakoś naszło na obejrzenie drugi raz :) I jak zwykle przy takich filmach uroniłam łzę.
Muzyka, fabuła, obsada wszystko mi się podobało :)
Więc przejdźmy do recenzji.

Kang Jae-kyung (Bin Hyeon)- milioner, biorąc pod uwagę, że jego dziadek jest milionerem, a on ma odziedziczyć wszystko wraz z ukończeniem 18 lat, co ma nastąpić niebawem. Jego pieniądze rosną z minuty na minutę w zastraszającym tempie. Chłopak cóż mówić, krnąbrny, nie odczuwa potrzeby uczenia się, a jego życie to ciągła nieprzerwana impreza. Co dzień budzi się w łóżku z jakąś dziewczyną, które lgnął do niego jak pszczoły do miodu. Wychowywany przez dziadka, niedojrzały, myślący tylko o sobie i swoich przyjemnościach. Lecz czy do końca?
Choi Eun-hwan (Lee Yeon Hee)- prosta dziewczyna, która wychowuje się w domu dziecka, a na dyrektora placówki mówi tato, jest z nim bardzo zżyta. Szkolna prymuska, organizatorka spektakli teatralnych, opiekuje się młodszymi dziećmi z sierocińca, gotuje im pierze, a przy tym jeszcze pracuje na stacji benzynowej po szkole. Jest chora, wyrusza do miasta, w którym również mieszka "pan milioner", aby odnaleźć matkę i prosić ją o wybaczenie, że ją nienawidziła, bo chce pójść do nieba.

Pierwsze (jakby się wydawało) spotkanie tych dwojga, nie przebiegnie w zbyt dobrej atmosferze. Chłopak każe dziewczynie wyjść ze swojego 5 gwiazdkowego hotelu i daje jej pieniądze. Wcześniejsze spotkanie z matką też nie należy do przyjemnych, matka myśli, że jest ona kolejną dziewczyną syna i wyrzuca ja twierdząc, że nie ma pieniędzy, aby utrzymać ją i dziecko, które jest jej syna, a na aborcje jej nie da.

18 urodziny Jae-kyung'a, alkohol leje się strumieniami, cieszy się z tego, że otrzymał dowód i już nic nie musi robić, bo przecież ma pieniądze. Następnego dnia rano budzi się z dziewczyną w łóżku i wyrzuca ją ze swojego apartamentu. Lokaj ma dla niego wieści o spotkaniu udziałowców. Dziadek zmarł, ale chłopak nic nie otrzyma w testamencie, póki nie skończy szkoły i się nie zmieni. Zostaje wysłany na wioskę, gdzie mieszka Eun-hwan. Ciężkie życie, odcięcie od "nowobogackich" przyjaciół, ekskluzywnego samochodu i platynowej karty, którą zwykle płacił za wszystko. Jest wściekły, przy pierwszej nadarzającej się okazji wywołuje bójkę z bogu ducha winnym chłopakiem. Myśli, że w ten sposób zostanie wydalony ze szkoły. Jednak nie, łapówka dla dyrektora, za pożyczone od przyjaciół pieniądze też nic nie daje. Do tego Eun-han chce żeby ten, jak i reszta klasy grał w szkolnym przedstawieniu, jako pokojówka. Dziewczyna martwi się o niego, ten jednak jest dla niej niezwykle nieprzyjemny, ubliża jej na każdym kroku. Jednak zmienia się pod wpływem omdlenia Eun, która trafia do szpitala. nie może się denerwować, nazbyt cieszyć, odczuwać jakichkolwiek większych uczuć, które mogą przywołać jej serce o mocniejsze bicie, bo grozi jej natychmiastowa śmierć. Dziewczyny serce jest słabe, na przeszczep jest już za późno, a dziewczyna prosi tylko Boga, aby ten dał jej dożyć do pierwszego śniegu.
Cóż przypomni się Jae-kyung'owi z przeszłości? Dlaczego nie pamięta dziewczyny z dzieciństwa? Dlaczego nie dotrzymał danej jej obietnicy, że wróci do niej po 10 nocach? Dlaczego odda cały swój majątek za jednorazowe wypłacenie 0,1% całkowitej wartości swojego majątku? Czy Eun-hwan dożyje opadów pierwszego śniegu? Dlaczego dziewczyna tak ciężko pracuje i czy weźmie udział w swoim przedstawieniu? Czy pogodzi się z matką?
aby zobaczyć trailer kliknij obrazem :)

3 komentarze:

  1. Fajny film :) A w piosence Jaejoonga jestem zakochana, boska jest *_________________*

    ismara

    OdpowiedzUsuń
  2. :) film naprawdę jest świetny i ścieżka też ;) pozdrawiam! I cieszę się, że Tobie też się podobał :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Namierzyłam ten wpis przez google, bo niestety dalej wyszukiwarka na blogu odmawia współpracy, może trzeba zmienić przegądarkę...
    Trochę przypominał mi ten flim "Szkołę uczuć" - on bogaty, ona umierające, przedstawienie, zmiana. Ale koreański jest lepszy.
    Postacie bohaterów, akcja, to nie taki typowy wyciskacz łez dla dziwczyn. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli piszesz komentarz jako anonim, proszę podaj swój nick :D- łatwiej odpisuje się na komentarze ;) z góry dziękuję! (*^.^*)

Suwaczek z babyboom.pl

"Don't tell me you do not want someone who is simple, ordinary, uncomplicated? Instead you want someone who is hypocrite, pre-packaged, and defensive? In fact, many times I would think, I might as well be that hypocrite, but after just one day, I would discover that I really cannot go on...I like the real me very much. (Do you) want me to do phony things? I just cannot do it.
- ZaiZai"


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...