Choć też nie do końca bo wiadomo, że filmy azjatyckie mają to do siebie, że rzadko który jest czystym dramatem ;) Miejsce czwarte jest podwójne :)
Three Kingdoms: Resurrection of the Dragon (Trzy królestwa: wskrzeszenie smoka)
5. Saekjeuk shigong (Sex is zero)
5. Saekjeuk shigong (Sex is zero)
Tu nie umieściłabym ostatniej pozycji, po prostu jakoś ten film do mnie nie przemówił, prócz wyśmienitych potraw, cóż jak Top 07 to 7 :) A film z Vic'kiem dopiero na drugim miejscu, bo Love Teeth naprawdę zapadł mi w pamięci.
Mówisz o filmie Anga Lee? A mnie zachęcił jak na razie z tych wszystkich właśnie z powodu nazwiska reżysera :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za listę :-)
No ja obejrzałam i jakoś mi nie zapadł w pamięci szczególnie. Może jak drugi raz go obejrzę to będzie inaczej (u mnie ma czasem znaczenie humor jak oglądam film). Love Teeth za to naprawdę mnie poraził fabułą, grą głównej bohaterki i zakończeniem... Popłakałam się jak mops.
OdpowiedzUsuń