Cała ekipa :) |
Wczoraj wstyd... nie napisałam, ani jednego słowa! Ale musiałam chyba tak troszkę się wyciszyć. I pokontemplować obejrzany film "Moon Child". I tak sobie myślę, że fajnie w końcu mogli sobie zrobić to zdjęcie na plaży w dzień :) Film tak mnie przejął, urzekł, że nawet mnie to do niego nie zraziło, że są tam momenty muzyki z "Gladiatora", ale za pierwszym razem oglądając go, nie zwróciłam na to zupełnie uwagi. A po za tym są to tak krótkie fragmenty, przeplatane z zupełnie inną muzyką, że dodają temu filmowi tylko uroku. Gackt naprawdę ma coś takiego w swoich gestach, mimice, takiego opanowania, spokoju i wyższości, mimo że nic szczególnego nie robi. Brakuje mi słów żeby to opisać. A Hyde, cóż granie wampira wyszło mu świetnie, wręcz komicznie. Jak Sho prosił go o pomoc w bijatyce, a ten mu tylko dał macha fajki :) Jednak w życiu bym nie przypuszczała, że żona Sho umrze w taki sposób... Dawidof wczoraj obejrzał ze mną kawałek tego filmu i stwierdził, że naprawdę ciekawy i chce go obejrzeć do końca :) Więc Miriel to chyba wina (zaleta) tego, że jesteście 100% fankami Gackt'a i po prostu odbieracie go inaczej niż ja :) która jest lejkiem jeśli chodzi o Gackta i Hyde :) Jak mi się coś jeszcze przypomni związanego z tym filmem, to dopiszę. Już zwalniam tempa na blogu, bo mało filmów w sumie zostało mi do opisania ;) i cóż będę robić później, jak na razie nie mam czasu oglądać? :(
Hyde i Gackt |
Hej, tak zjechałam ten film, że aż Cię zachęciłam, to dopiero :-)) ale to fajnie, że go obejrzałaś, to w sumie bardzo miło, że Ci się spodobał, że spodobali Ci się GACKT i HYDE, a w ogóle to bardzo ładnie wyglądają na tym zdjęciu białym razem, bardzo ładne zdjęcie. :-)
OdpowiedzUsuńPewnie masz rację, że ja i pewnie część fanów, tak przeżywa Gackto, że może jakby, no nie wiem, boi się, że on się może wygłupić czy ośmieszyć, i dlatego tak przeżywamy wszystkie jego występy, może jesteśmy zbyt krytyczne. Ale to bardzo miło, że film Ci się podobał :-)
Miriel wybieram zawsze najładniejsze foteczki dla Fiołków, a ta z białym tłem bardzo mi się spodobała ;) Powiem Ci, że ja do Vic'a też troszkę inaczej ostatnio podchodzę, bo miał jakiś czas temu bardzo "narcystyczny" występ na koncercie, zmienił się i to mnie boli. Zbyt ugruntowane ma w świadomości, że jest przystojny i laski za nim sikają. Więc wolę go pamiętać takiego jakim był wcześniej, trochę nieśmiały i niepewny... Ale może tak to jest, że ludzie się zmieniają przez show biznes? I przez ten nacisk medialny człowiek się zmienia, nawet robi się taki jaki nigdy nie chciał być?! Nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem ;) Jak obejrzę następny film z Gackt'em to też opiszę ;) Na razie jestem na etapie przeżywania "Bandage" z Akanishi Jin'em zagrał tak cudownie! Muszę opisać ten film ;)
OdpowiedzUsuń