wtorek, 14 grudnia 2010

The Spear of Longinus

Właśnie obejrzałam film, bardzo interesujący, fajną ma ścieżkę muzyczną. Troszkę o wampirach, troszkę o ludzkim dążącym do zagłady gatunku, a przede wszystkim o włóczni o wdzięcznej nazwie Longinus, która ma właściwości uzdrawiania we wszelakich chorobach i zabliźnianiu ran, a także drugą właściwość... moc zabijania wampirów. Mam troszkę niedosyt po tym filmie, gdyż tak nagle się kończy. No cóż jak film krótko metrażowy, to krótko metrażowy i tak trwa prawie 40min. Atsushi zagrał mrocznie jak to on potrafi i naprawdę fajnie mu to wyszło. W opisie jest, że to horror, absolutnie się nie zgodzę (chociaż wiadomo, że Japończycy boja się innych rzeczy niż my), troszkę fantasy, troszkę akcji, krótko mówiąc wszystkiego po trosze. A przede wszystkim tej tajemniczości, bo wszystko rozgrywa się w opuszczonym szpitalu.

Edycja wpisu 16 grudnia 2010

Właśnie obejrzałam ten film drugi raz :) I w sumie tak samo mi się podobał jak za pierwszym razem, tylko teraz troszkę irytowało mnie to ich plucie krwią i trochę ta babka Commandor, która gadała jak robot "naszą misą jest przetransportowanie..." jakby miała wszystko sformatowane na twardym dysku, prócz tej jednej informacji :) Muzyka! Zapomniałam napisać o muzyce w tym filmie, bardzo mi się spodobała :) A tak po za tym to Atsushi mógłby jeszcze w jakimś filmie zagrać :(

7 komentarzy:

  1. Dobrze że to nie horror, japońskich horrorów nie oglądam, nie lubię się bać. Choć opuszczony szpital nie brzmi zachęcająco...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm... Asai nie martw się tak ja sama obejrzałam ten film, a horrorów ogóle nie oglądam. Mam fotograficzną pamięć jeśli chodzi o twarze i po pół roku czasem umieją mi się przyśnić jakieś drastyczne sceny. Opuszczony szpital w sensie, że nie ma tylu lekarzy i pielęgniarek ukrywa się tam tylko pielęgniarka i dwóch facetów po śmierci lekarza. Nic tam nie straszy :) powiedziałabym, że ten film troszkę sensacyjny. Jak ja go obejrzałam to Ty tym bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obejrzałam właśnie "Longinus":)
    Na początku denerwowało mnie że nic się nie dzieje, stoją i mówią swoje kwestie, nawet jakby specjalnie nie grali. 10 minut z 40 i nic się nie zdarzyło wartego uwagi, a potem...
    w rozświetlonych drzwiach stanął Atsushi, na to czekałam:) Może to płytko zabrzmi ale w chwilach gdy był na ekranie po prostu go podziwiałam. Najbardziej podobał mi się gdy siedział związany na ksześle, wyglądał tak że aż zapierało dech:)
    A potem akcja się rozkręciła, co odebrałam bardzo na plus. Podobało mi się, że czasami odbijali się w lustrze, albo w tej plamie na podłodze.
    I czy musieli pluć krwią? stanął mi przed oczami umierający Sho:) przesada...
    Ładne zakończenie. W sumie się go nie spodziewałam.

    I rzeczywiście nie horror:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzisz mówiłam Ci :) Ja mam niedosyt, bo miał dla kogo żyć. Ale co dalej? Byli razem? Walczyli przeciwko wampirom, czy byli tylko partnerami w walce? Mi najbardziej się podobał, gdy stał plecami do tej pielęgniarki i czekał, aż ona go zabije i później na łóżku szpitalnym, ale tą końcówkę odebrałam jakby byli w jednym śnie, który właśnie Atsushiemu się przyśnił.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie fajnie, że w takim momencie urwali. Nie przesadzili, nie denerwowali. Stał się cud o którym mówił tamten wampir, tylko już nie pamiętam co miało się w związku z tym zdarzyć.
    Ciekawe czy i Miriel też będzie się to podobało:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cud on chciał chyba zobaczyć promienie słońca z okna czy coś :) Wydaje mi się że chyba Mirielce się spodoba :) o ile tu zaglądnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomyłka on chciał choć raz zobaczyć wschodzące słońce i włócznia Longinusa właśnie ten cud spowodowała, że nawet wampir mógł zobaczyć wschodzące słońce :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli piszesz komentarz jako anonim, proszę podaj swój nick :D- łatwiej odpisuje się na komentarze ;) z góry dziękuję! (*^.^*)

Suwaczek z babyboom.pl

"Don't tell me you do not want someone who is simple, ordinary, uncomplicated? Instead you want someone who is hypocrite, pre-packaged, and defensive? In fact, many times I would think, I might as well be that hypocrite, but after just one day, I would discover that I really cannot go on...I like the real me very much. (Do you) want me to do phony things? I just cannot do it.
- ZaiZai"


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...